Polska rozdzielnica na europejskim rynku (część 2.)
A Polish switchgear assembly on the European market, part 2
Fragment rozdzielnicy głównej nn. Na pierwszym planie szafy odpływowe w technice listwowej z pionowym ustawieniem rozłączników, fot. A. Solski
W koszyku europejskich wartości odnajdujemy nie tylko ideę wspólnego rynku ze swobodnym przepływem towarów, ale również ideę bezpieczeństwa pracy i ochrony zdrowia pracowników. Obie idee, wywiedzione z tego samego imperatywu bezpieczeństwa personalnego, korespondują ze sobą i wzajemnie się uzupełniają. Stąd w normach zharmonizowanych z technicznymi dyrektywami nowego i globalnego podejścia, niekiedy znaleźć można odniesienia do dyrektyw społecznych.
Zobacz także
mgr inż. Andrzej Solski Polska rozdzielnica na europejskim rynku
1 maja 2004 r. Polska przystąpiła do Unii Europejskiej, a 6 grudnia 2005 r. stała się pełnoprawnym członkiem EOG – Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Implikacją tych wydarzeń jest obowiązek przestrzegania...
1 maja 2004 r. Polska przystąpiła do Unii Europejskiej, a 6 grudnia 2005 r. stała się pełnoprawnym członkiem EOG – Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Implikacją tych wydarzeń jest obowiązek przestrzegania unijnego prawa w zakresie swobodnego przepływu towarów. Obowiązek ten dotyczy wszystkich producentów wyrobów kierowanych na EOG. Również wykonawców rozdzielnic i sterownic. I to niezależnie od stopnia uświadamiania sobie tej konieczności.
Farnell Projekty w trudnych warunkach przemysłowych
Zastosowanie skomplikowanych urządzeń elektronicznych i czujników do ulepszania i rozszerzania procesów produkcji, obróbki skrawaniem i procesów produkcyjnych w zastosowaniach przemysłowych jest możliwe...
Zastosowanie skomplikowanych urządzeń elektronicznych i czujników do ulepszania i rozszerzania procesów produkcji, obróbki skrawaniem i procesów produkcyjnych w zastosowaniach przemysłowych jest możliwe tylko wtedy, gdy wszystkie komponenty przetrwają w trudnym środowisku. Systemy muszą wytrzymywać gorące, wilgotne i trudne warunki oraz niszczące pola elektryczne i magnetyczne. Specyficzne warunki środowiskowe, w których produkt jest używany, wpływają na jego specyfikacje. Takie specyfikacje należy...
dr inż. Karol Kuczyński Ograniczenie strat w transformatorach rozdzielczych – co możemy jeszcze zrobić?
Straty w sieci energetycznej różnią się znacznie w poszczególnych krajach na całym świecie. Liczby wahają się od mniej niż 4% do ponad 20%. W większości krajów daje to możliwość znacznych oszczędności....
Straty w sieci energetycznej różnią się znacznie w poszczególnych krajach na całym świecie. Liczby wahają się od mniej niż 4% do ponad 20%. W większości krajów daje to możliwość znacznych oszczędności. Transformatory rozdzielcze są wykorzystywane do przekształcania energii elektrycznej ze średniego napięcia – poziomu, na którym energia jest przesyłana lokalnie i dostarczana do wielu odbiorców przemysłowych – do poziomu niskiego napięcia – zazwyczaj wykorzystywanego przez konsumentów indywidualnych...
W artykule:
|
StreszczenieRozdzielnice i sterownice powinny nie tylko spełniać wymagania zasadnicze, zawarte w technicznych dyrektywach UE, ale również uwzględniać wymagania minimalne, zawarte w społecznych dyrektywach UE. Krajowe akty prawne mogą stawiać żądania bardziej restrykcyjne od wymagań minimalnych. Należy rozróżniać wyłączne i wskazujące powoływania się na normy techniczne w przepisach. AbstractA Polish switchgear assembly on the European market, part 2 |
Idea swobodnego przepływu
Historia myśli o swobodnym przepływie towarów: maszyn, urządzeń i substancji chemicznych, została przedstawiona w pierwszej części artykułu, opublikowanej w numerze 1–2/2020 „elektro.info” [1]. Zatem przypomnijmy tylko, że unijne akty prawne (rozporządzenia i dyrektywy techniczne), które zawierają zasadnicze wymagania regulujące dostęp do wspólnego rynku (EOG), są skierowane do producentów wyrobów. Spełnienie wszystkich zasadniczych wymagań odnoszących się do konkretnego wyrobu, np. wg specyfikacji normy zharmonizowanej, uprawnia do udostępnienia tego wyrobu na wspólnym rynku z mocy unijnego prawa. Jednocześnie, spełnienie wszystkich zasadniczych wymagań stwarza tzw. bezpieczeństwo techniczne, tzn. zapewnia możliwość bezpiecznej eksploatacji lub bezpiecznego zastosowania wyrobu. Co nie oznacza, że zawsze, w każdych warunkach środowiskowych i organizacyjnych, eksploatacja wyrobu nie będzie stwarzała zagrożeń przekraczających ich akceptowalny poziom. Pytania o realne bezpieczeństwo pracy należy kierować do dyrektyw społecznych.
Idea bezpieczeństwa pracy
Przez wiele lat wspólnoty europejskie nie zajmowały się problematyką bezpieczeństwa pracy i zdrowia pracowników. Państwa członkowskie regulowały te kwestie (i nadal regulują) przy pomocy aktów prawa krajowego. Jednakże duże zróżnicowanie przepisów krajowych oraz znaczna liczba wypadków przy pracy i chorób zawodowych w niektórych krajach członkowskich, wymusiły rozpoczęcie harmonizacji przepisów krajowych. W roku 1989 Rada EWG uchwaliła pierwszą dyrektywę społeczną, tj. dyrektywę ramową 89/391/EWG [2], dotyczącą poprawy bezpieczeństwa i zdrowia pracowników w miejscu pracy. Potem, na mocy zapisów art. 16 tejże dyrektywy, zaczęły pojawiać się dyrektywy szczegółowe, dotyczące różnych dziedzin bezpieczeństwa, kwalifikowanych do harmonizacji. Dyrektywy szczegółowe stworzyły sieć tzw. wymagań minimalnych. Sieć coraz bardziej gęstniejącą i coraz mocniej oddziaływającą na przepisy bhp krajowych systemów prawnych. Można spodziewać się, że kiedyś dojdzie do pełnej harmonizacji przepisów krajowych, a wówczas być może znikną nielubiane przez unijny system prawny „przepisy krajowe (…), które często zawierają specyfikacje techniczne i/lub samoistne normy” (cytat z preambuły dyrektywy 89/391/EWG w tłumaczeniu autora).
Dyrektywa ramowa
Dyrektywa [2] jest skierowana – jak wszystkie dyrektywy społeczne – do pracodawców. Nakreśla ogólne ramy praw i obowiązków pracodawców i pracowników w zakresie bezpieczeństwa i zdrowia w pracy, co ma zapobiegać wypadkom i chorobom zawodowym oraz służyć profilaktyce. Dyrektywa odnosi się do wszystkich sektorów działalności publicznej i prywatnej: do przemysłu, rolnictwa, handlu, administracji, usług, oświaty, kultury, rozrywki itd. Nie obejmuje tylko sił zbrojnych i policyjnych oraz ochrony cywilnej. W załączniku do dyrektywy został opublikowany wykaz 7 dziedzin bezpieczeństwa, które wymagały szczegółowej analizy i ustalenia wymagań minimalnych. Pierwszą dziedziną wymienioną w załączniku były „miejsca pracy”, a następną – „wyposażenie miejsc pracy”. Jeszcze w tym samym 1989 r. ukazały się dyrektywy szczegółowe: dyrektywa pierwsza nr 89/654/EWG [3] dot. minimalnych wymagań w dziedzinie bezpieczeństwa i ochrony zdrowia w miejscu pracy oraz dyrektywa druga nr 89/655/EWG dot. minimalnych wymagań w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny użytkowania sprzętu roboczego. Dyrektywa 89/655/EWG została nazwana „dyrektywą narzędziową” i po wielu zmianach przybrała postać dyrektywy 2009/104/WE [4].
Pierwotny 7-pozycyjny wykaz dziedzin bezpieczeństwa traktowany był przez prawodawstwo unijne jako wykaz otwarty. Do dziś wydłużył się on do kilkunastu pozycji i zapewne nadal będzie wydłużany. Producenci urządzeń elektrycznych powinni zapoznać się przede wszystkim z dyrektywą pierwszą [3] oraz drugą [4].
Pierwsza dyrektywa szczegółowa
Wymagania dyrektywy 89/654/EWG [3] są skierowane do pracodawców, którzy powinni zapewnić zatrudnionym pracownikom bezpieczne i niewywołujące chorób zawodowych miejsca pracy. Cezurą czasową była data 1.01.1993 r. Miejsca pracy użytkowane przed 31.12.1992 r. musiały w ciągu trzech lat – czyli do 31.12.1995 r. – spełnić wymagania minimalne określone w załączniku II. Natomiast miejsca pracy przekazywane do użytkowania po 1.01.1993 r. muszą od razu spełniać wymagania minimalne określone w załączniku I. W zakresie instalacji elektrycznych wymagania obu załączników są merytorycznie takie same:
- instalacje muszą być zaprojektowane i wykonane w taki sposób, aby nie stanowiły zagrożenia pożarowego lub wybuchowego;
- pracownicy muszą być chronieni przed porażeniem prądem elektrycznym w następstwie kontaktu bezpośredniego i pośredniego;
- instalacje elektryczne i urządzenia ochronne muszą być dostosowane do wysokości napięcia, warunków pracy oraz poziomu kwalifikacji zawodowych osób mających dostęp do różnych części instalacji.
Druga dyrektywa szczegółowa
Przeciętnemu elektrykowi dyrektywa narzędziowa WED (obecnie 2009/104/WE) kojarzy się ze starymi tokarkami i frezarkami, które niegdyś, tj. na początku XXI w., trzeba było dostosowywać do wymagań unijnych po to, aby nie dostać grzywny, a maszyny mogły nadal pracować. To prawda, lecz dyrektywa narzędziowa dotyczy nie samych maszyn, a tzw. sprzętu roboczego. Pojęcie „sprzęt roboczy” obejmuje – z definicji podanej w dyrektywie – oczywiście maszyny, ale również urządzenia, narzędzia i instalacje użytkowane podczas pracy. Zatem, wymagania minimalne przedstawione w dyrektywie WED [4] dotyczą również … rozdzielnic i sterownic elektrycznych! Co prawda wymagania te są skierowane nie do producentów urządzeń tylko do ich użytkowników, niemniej warto je znać, bo czasami mogą dopomóc w podjęciu poprawnej decyzji co do walorów projektowanego, a potem produkowanego urządzenia.
Cezurą czasową była data 1.01.1993 r. Sprzęt dostarczony do użytkownika przed 31.12.1992 r. musi spełniać – do końca jego użytkowania – wymagania minimalne dyrektywy WED, przy czym zgodność ta musiała być osiągnięta w okresie 4-letnim, czyli do 31.12.1996 r. Natomiast sprzęt dostarczony po 1.01.1993 r. musiał spełniać od początku jego użytkowania zarówno wymagania zasadnicze wszystkich dyrektyw technicznych mających zastosowanie, jak też wymagania minimalne dyrektywy WED.
Wśród wymagań minimalnych opublikowanych w dyrektywie narzędziowej WED [4] odnajdujemy m.in. niżej wymienione:
- sprzęt musi ochraniać pracowników przed ryzykiem bezpośredniego lub pośredniego kontaktu z elektrycznością;
- sprzęt musi być wyposażony w łatwo odróżniające się środki, służące do odłączania od wszystkich źródeł energii;
- osprzęt sterowniczy mający wpływ na bezpieczeństwo powinien być widoczny, możliwy do zidentyfikowania i odpowiednio oznakowany;
- osprzęt sterowniczy powinien być zlokalizowany poza strefami niebezpiecznymi;
- układy sterowania muszą być bezpieczne, co m.in. oznacza, że łącznik STOP musi mieć pierwszeństwo nad porządkiem rozruchowym, a uruchamianie musi być możliwe tylko przez celowe działanie za pomocą osprzętu sterowniczego;
- ponowne uruchomienie oraz znaczące zmiany parametrów pracy generalnie też powinny być inicjowane przez celowe działanie, chyba że zachodzą w ramach normalnego cyklu pracy;
- sprzęt roboczy oraz jego stanowiska zdalnego sterowania powinny być wyposażone w osprzęt sterowniczy do całkowitego i bezpiecznego zatrzymania, a gdy to konieczne – również w osprzęt do zatrzymania awaryjnego;
- osłony części ruchomych i inne elementy ochrony powinny mieć mocną i trwałą konstrukcję oraz powinny być montowane w odpowiedniej odległości od stref niebezpiecznych; nie mogą one przesłaniać pracy sprzętu bardziej niż to jest niezbędne;
- części osiągające bardzo niską i wysoką temperaturę, powinny być zabezpieczone przed dotknięciem.
Wyliczone wymagania należy odnosić również do urządzeń elektrycznych. Niestety, w publikowanych wykazach niezgodności najczęściej „wyłapywanych” przez weryfikatorów, ciągle odnaleźć można m.in.:
- brak lub niewłaściwie wykonane elektryczne połączenia ochronne;
- niewystarczający stopień ochrony IP obudów urządzeń elektrycznych;
- brak ograniczeń w dostępie do wyposażenia elektrycznego tylko do osób wykwalifikowanych / upoważnionych;
- brak aparatów odłączających od zasilania elektrycznego;
- niewłaściwe odłączanie od zasilania elektrycznego: brak możliwości blokowania łącznika w położeniu otwarcia, brak cechy łączenia izolacyjnego;
- kłopoty z identyfikacją elementów sterowniczych itd.
Wypada nadmienić, że ponieważ Polska przystąpiła do UE dopiero w 2004 r., implementacja dyrektyw społecznych i wymagalność spełniania wymagań minimalnych były u nas opóźnione.
Gdzie są kryteria?
Po przeczytaniu wykazów wymagań minimalnych pochodzących z obu ww. dyrektyw, nieuchronnie rodzi się pytanie o kryteria spełnienia. Niestety, nie możemy liczyć na instrumentalne wykorzystanie norm zharmonizowanych, jak w przypadku wymagań zasadniczych, generowanych przez techniczne dyrektywy nowego i globalnego podejścia. Jesteśmy zdani na uznaniowość (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) fachowców. Mogą nimi być pracownicy użytkownika oraz producenta, znający specyfikę miejsca pracy i analizowanego sprzętu oraz doradcy zewnętrzni. Ostatecznie za wyniki ich pracy odpowiada zawsze pracodawca (użytkownik), więc to on powinien troszczyć się o merytoryczny poziom ekipy dokonującej przeglądu miejsc pracy lub sprzętu roboczego i nadzorującej prace modernizacyjne. Zalecane jest zespołowe robienie analizy i oceny ryzyka, spełnianie wymagań zawartych w krajowych aktach prawnych, korzystanie z międzynarodowych, europejskich i krajowych norm technicznych oraz odnoszenie się do opublikowanych i powszechnie stosowanych zasad wiedzy technicznej. Wreszcie, w przypadku obecnie dostarczanego sprzętu, użytkownik ma prawo oczekiwać spełnienia wymagań minimalnych przez producenta, dla warunków eksploatacyjnych określonych w instrukcji obsługi.
Przykład wzajemnego uzupełniania
Jednym z warunków uprawniających do otwarcia drzwi rozdzielnicy w czasie jej pracy jest wymaganie, by czynność otwarcia można było wykonać tylko za pomocą klucza lub narzędzia. Oznacza to, że swobodny dostęp do niebezpiecznych części czynnych, znajdujących się wewnątrz obudowy, może uzyskać każda osoba, która zdobędzie klucz lub wyposaży się w stosowne narzędzie. Niezależnie od tego, czy jest elektrykiem, czy osobą postronną. Być może w niektórych sytuacjach opisany warunek jest wystarczający. Na pewno występują też przypadki, w których musi on dotyczyć wyłącznie osób wykwalifikowanych i/lub poinstruowanych. Powstaje pytanie, czy zapis o konieczności użycia klucza lub narzędzia automatycznie determinuje dostęp tylko dla osób wykwalifikowanych i/lub poinstruowanych? Zwrotów: „dostęp tylko dla fachowców” i „otwieranie tylko za pomocą klucza lub narzędzia” nie ma w słownikach frazeologicznych, nie są one powszechnie uważane za synonimy. Lektura normy podstawowej PN-EN 61140 [5] oraz normy produktowej PN-EN 61439 [6] też nie przynosi rozstrzygnięcia. Natomiast we wprowadzeniu do normy PN-EN 50274 [7] (zharmonizowanej z dyrektywą niskonapięciową LVD) odnajdujemy przypomnienie o tym, że powinny być przestrzegane nie tylko wymagania zasadnicze dyrektywy LVD, lecz również wymagania minimalne dyrektywy narzędziowej WED. Zatem, otwieramy dyrektywę WED i w art. 6 odnajdujemy zapis, że użytkowanie sprzętu stwarzającego szczególne ryzyko oraz jego obsługa powinny być ograniczone tylko do osób wyznaczonych, a pracodawca powinien dbać o ich należyte wyszkolenie (poinstruowanie).
Wracając do normy PN-EN 50274 należy nadmienić, że dotyczy ona szczególnego przypadku, gdy konieczna jest ręczna obsługa aparatów znajdujących się wewnątrz obudowy, otwieranej za pomocą klucza lub narzędzia, przy czym stopień ochrony obsługiwanych rejonów jest niższy od IPXXB. Norma jednoznacznie informuje, że taka praca może być wykonywana tylko przez osoby wykwalifikowane i poinstruowane. Norma definiuje dozwolone obszary lokowania elementów manewrowych oraz przestrzenie robocze, w odwołaniu do… dyrektywy WED, domagającej się takiej ich lokalizacji, by operator nie był narażony na jakiekolwiek niebezpieczeństwo.
Implementacja dyrektyw
Implementacja unijnych dyrektyw, czyli wprowadzanie ich do krajowego porządku prawnego w wymaganych terminach, należy do obowiązków każdego państwa członkowskiego UE. Sposób implementacji jest pozostawiony do wyboru państwom członkowskim, które zazwyczaj robią ją metodą transpozycji. Wydają krajowe akty prawne o bezwzględnie wiążącym charakterze; w Polsce: ustawy lub rozporządzenia. Czasem wymagania zawarte we wdrażanej dyrektywie społecznej są już w zasadzie obecne w krajowym systemie prawnym. Wówczas procedura implementacyjna sprowadza się do analizy mających zastosowanie aktów, z ewentualną korektą zapisów sprzecznych. W tym miejscu wypada zaznaczyć, że dyrektywy społeczne nie wymagają zmieniania przepisów krajowych, jeśli te nie są sprzeczne, a tylko bardziej korzystne dla ochrony bezpieczeństwa i zdrowia pracowników. Co więcej, dyrektywy społeczne nie zezwalają na zmniejszanie wcześniej osiągniętego w danym kraju poziomu ochrony, z powodu procedury ich wdrażania. Ponadto, dopuszczają podnoszenie w przyszłości krajowego poziomu ochrony powyżej wymagań minimalnych.
Postanowienia pierwszej dyrektywy szczegółowej 89/654/EWG [3] są uwzględnione w Dziale 10. polskiej ustawy Kodeks pracy [9], w rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Socjalnej w sprawie ogólnych przepisów bhp [12], rozporządzeniu Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie [13], w rozporządzeniu Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie ochrony przeciwpożarowej. Na szczególną uwagę producentów rozdzielnic zasługuje niewątpliwie Rozporządzenie [13], nazywane w skrócie „rozporządzeniem w sprawie budynków” i wywołujące ustawiczne dyskusje w kręgach elektryków.
Druga dyrektywa szczegółowa, zwana narzędziową, została w Polsce implementowana przy pomocy rozporządzenia Ministra Gospodarki w sprawie minimalnych wymagań dotyczących bhp w użytkowaniu maszyn [14], rozszerzonego później rozporządzeniem z dnia 30 września 2003 r. Rozporządzenie [14] jest tekstem dziwnym. Można z niego dowiedzieć się, że elektryczna rozdzielnica, wkrętak i drabina monterska, to są… maszyny. Należy pamiętać, że tekstem pierwotnym jest unijna dyrektywa narzędziowa WED, co może być ważne i istotne zwłaszcza dla producentów urządzeń na eksport.
„Rozporządzenie w sprawie budynków”
Wspomniane już wcześniej „rozporządzenie w sprawie budynków” [13] zawiera przepisy techniczno-budowlane, niezwykle istotne i wiążące dla sektora budownictwa. Elektrycy odnajdują w nim m.in. warunki techniczne stawiane instalacjom elektrycznym, a zatem również rozdzielnicom wchodzącym w skład instalacji. Rozporządzenie nie mieści się w unijnym systemie prawnym, bo zawiera w sobie szczegółowe specyfikacje techniczne przynależne normom zharmonizowanym, a ponadto nie określa precyzyjnie swego statusu ani zakresu stosowania. Przyjrzyjmy mu się bliżej, z perspektywy producenta elektrycznych urządzeń rozdzielczych:
„Rozporządzenie w sprawie budynków” jest aktem krajowego prawa administracyjnego, wydanym na mocy delegacji pochodzącej z art. 7 ustawy Prawo budowlane [10]. Zatem, tak jak Prawo budowlane, obowiązuje wyłącznie na terytorium RP.
Generalnie Prawo budowlane rozróżnia trzy rodzaje obiektów budowlanych:
- budynki – czyli obiekty posiadające fundamenty trwale związane z gruntem i dachy oraz wydzielone z przestrzeni za pomocą przegród budowlanych;
- obiekty małej architektury – tzn. obiekty niewielkie, w rodzaju: kapliczek, posągów, huśtawek, śmietników itp.;
- budowle – którymi są obiekty inne, nie będące budynkami ani obiektami małej architektury, np. mosty, tunele, lotniska, drogi, budowle ziemne i sportowe, zbiorniki, cmentarze itp.
Delegacja zawarta w art. 7 ustawy [10] dotyczy wszystkich rodzajów obiektów budowlanych, ale ministrowie wydający i nowelizujący rozporządzenie [13] ograniczyli jego zakres do budynków (co wynika wprost z nazwy rozporządzenia) oraz do budowli nadziemnych i podziemnych, spełniających funkcje użytkowe budynków (co wynika z § 2.1 rozporządzenia).
Zapis Prawa budowlanego [10] doprecyzowuje, iż przepisy tej ustawy, a więc również wymagania zawarte w „rozporządzeniu w sprawie budynków” [13], dotyczą obiektów budowlanych wznoszonych z użyciem wyrobów budowlanych, wraz z instalacjami zapewniającymi użytkowanie tych obiektów zgodnie z ich przeznaczeniem. Niewątpliwie instalacje elektryczne budynków mieszkalnych, zamieszkania zbiorowego, użyteczności publicznej i inwentarskich służą użytkowaniu tych obiektów zgodnie z ich przeznaczeniem. Ale w budynkach lokalizowane są też zakłady przemysłowe, elektrownie i centra magazynowe. Na pewno nie wszystkie instalacje obsługujące linie produkcyjne i nowoczesne systemy składowania są systemowo powiązane z obiektami, w których funkcjonują. Zatem, można przypuszczać, że nie wszystkie instalacje przemysłowe podlegają wprost Prawu budowlanemu i „rozporządzeniu w sprawie budynków”.
Ponadto instalacje specjalne, nawet te związane z użytkowaniem obiektów (budynków i budowli), niejednokrotnie nie mieszczą się w sztywnym gorsecie ogólnych przepisów techniczno-budowlanych, a więc de facto – za zgodą wszystkich zainteresowanych stron – wychodzą poza standardowe regulacje obowiązujące w polskim budownictwie. Prawo budowlane w art. 9 dopuszcza odstępstwa od przepisów techniczno-budowlanych w „przypadkach szczególnie uzasadnionych” z zastrzeżeniem, że nie mogą one powodować zagrożeń, ograniczeń dostępności i obniżać walorów użytkowych obiektu. Z formalnego punktu widzenia zgody na odstępstwa udziela organ administracji architektoniczno-budowlanej w granicach ministerialnego upoważnienia i zgodnie z procedurą.
Są również wyjątki w drugą stronę. Pewne elementy instalacji w zasadzie nie podlegających Prawu budowlanemu, a mianowicie ich części budowlane typu: odrębny fundament, konstrukcja nośna, maszt itp. – w pełni podlegają wszystkim wymaganiom Prawa budowlanego (i pochodnych aktów prawa administracyjnego, zawierających przepisy techniczno-budowlane).
„Rozporządzenie w sprawie budynków” versus Polskie Normy
Polscy ministrowie publikujący kolejne edycje „rozporządzenia w sprawie budynków” [13] chętnie powołują się na normy techniczne, przez co unikają konieczności doprecyzowywania postanowień rozporządzenia. Normy techniczne zawsze były i są cennym źródłem wiedzy technicznej, niemniej należy pamiętać, że wszystkie powołania zawarte w rozporządzeniu [13] są jedynie powołaniami wskazującymi. Podział powołań ze względu na ich moc, odnajdujemy w przewodniku Guide 2 ISO/IEC, funkcjonującym w Polsce jako norma PN-EN 45020 [8]. Norma rozróżnia powołania wyłączne i wskazujące. W przypadku powołania wyłącznego, jedynym sposobem spełnienia wymagań przepisu (przyjętego przez organ władzy) jest osiągnięcie pełnej zgodności z normą, która jest powołana. W przypadku powołania wskazującego, osiągnięcie zgodności z powołaną normą jest tylko jedną z możliwości spełnienia wymagań przepisu, który normę powołał. Dobre obyczaje nakazują, by autor przepisu znał swoje kompetencje i jednoznacznie informował czytelnika, jakiego powołania dokonał. Na razie ministrowie podpisujący kolejne edycje rozporządzenia [13] mogą stosować jedynie powołania wskazujące, co jednoznacznie wynika z Ustawy o normalizacji [11]. Jej art. 5.3 stanowi, że stosowanie PN jest dobrowolne. Natomiast art. 5.4 ogranicza prawo powoływania norm w przepisach do norm opublikowanych w języku polskim, ale nie czyni norm powołanych normami obligatoryjnymi. Jedyną prawną możliwością zmiany statusu normy powołanej z dobrowolnego na obligatoryjny jest odpowiedni zapis w ustawie szczegółowej, czyli w tym przypadku w ustawie Prawo budowlane. Wówczas, zgodnie z zasadą kolizyjną „lex specialis derogat legi generali”, wola ustawodawcy wyrażona w ustawie szczegółowej miałaby pierwszeństwo przed zasadą ogólną zapisaną w ustawie o normalizacji. Co więcej, ustawodawca mógłby cedować prawo do powołań wyłącznych (prawo do zmiany statusu norm na obligatoryjny) na organy administracji państwowej (ministrów i Radę Ministrów) w ramach delegacji upoważniających do wydawania rozporządzeń wykonawczych. Jak do tej pory, w Prawie budowlanym nie ma takich zapisów.
Powyższe rozważania nie dotyczą relacji producent – wymagający klient, wynikających z umowy lub zapisanych w załączniku SIWZ. W umowie, będącej dobrowolnym zobowiązaniem stron, producent może oczywiście zobowiązać się m.in. do osiągania pełnej zgodności z normami powołanymi w aktach prawa administracyjnego, zaakceptowanych przez strony.
Podsumowanie
Nie sposób wyprodukować dobre i bezpieczne urządzenie elektryczne w całkowitym oderwaniu od wymagań minimalnych, koncentrując się wyłącznie na wymaganiach zasadniczych i zharmonizowanych specyfikacjach normatywnych. Co najwyżej, można je w zgodzie z prawem unijnym sprzedać na jednolitym rynku. Ale potem trzeba liczyć się z ewentualnymi pretensjami ze strony użytkownika, borykającego się z trudnościami eksploatacyjnymi. Mając na względzie fakt, że to właśnie użytkownik (czyli pracodawca ludzi, którym powierza wykonywanie prac eksploatacyjnych przy urządzeniu) będzie przez długie lata odpowiadał za bezpieczną eksploatację – czyli spełnianie wymagań minimalnych – dobrze jest uzgodnić z nim istotne cechy produkowanego urządzenia pod kątem spełnienia wymagań minimalnych.
Należy pamiętać, że skoro na terytorium RP obowiązuje krajowe rozporządzenie [13], to na terytoriach innych państw unijnych mogą funkcjonować (i funkcjonują) tamtejsze krajowe przepisy administracyjne, też bardziej restrykcyjne od unijnych dyrektyw społecznych. Producent urządzenia ma prawo oczekiwać, że klient poinformuje go – np. poprzez stosowne zapisy w umowie lub dostarczonej dokumentacji – o występowaniu krajowych restrykcyjnych wymagań administracyjnych, zawartych np. w przepisach techniczno-budowlanych.
Trzeba podkreślić, że normy techniczne powoływane w kolejnych edycjach „rozporządzenia w sprawie budynków” [13], niewątpliwie zawierają olbrzymi bagaż wiedzy merytorycznej i zasad dobrej praktyki inżynierskiej. Ponadto, są one rekomendowane przez krajowe władze administracyjne do ich stosowania na zasadzie pełnej zgodności, w zakresie określonym w rozporządzeniu. Wypada przyjąć taką rekomendację. Niemniej należy pamiętać, że w sytuacji wyjątkowej możliwe jest osiągnięcie wymaganych rezultatów metodą (procedurą) nienormatywną, pozostając w zgodzie z krajowym prawem administracyjnym. W takim przypadku zaleca się konsultacje i uzgodnienia z klientem, względnie zamieszczenie stosownej informacji w instrukcji obsługi urządzenia.
Literatura
- A. Solski, Polska rozdzielnica na europejskim rynku, „elektro.info” 1-2/2020.
- Dyrektywa ramowa nr 89/391/EWG z dnia 12 czerwca 1989 r. (z późniejszymi zmianami).
- Dyrektywa pierwsza szczegółowa nr 89/654/EWG z dnia 30 listopada 1989 r. (z późniejszymi zmianami).
- Dyrektywa druga szczegółowa WED [„narzędziowa”] nr 2009/104/WE z dnia 16 września 2009 r.
- Norma podstawowa PN-EN 61140 Ochrona przed porażeniem prądem elektrycznym.
- Norma wieloarkuszowa PN-EN 61439 Rozdzielnice i sterownice niskonapięciowe.
- Norma PN-EN 50274 Rozdzielnice i sterownice niskonapięciowe. Ochrona przed porażeniem prądem elektrycznym. Ochrona przed niezamierzonym dotykiem bezpośrednim części niebezpiecznych czynnych.
- Norma PN-EN 45020 Normalizacja i dziedziny związane.
- Ustawa z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (z późniejszymi zmianami).
- Ustawa z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane (z późniejszymi zmianami).
- Ustawa z dnia 12 września 2002 r. o normalizacji.
- Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 26 września 1997 r. w sprawie ogólnych przepisów bhp (z późniejszymi zmianami).
- Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (z późniejszymi zmianami).
- Rozporządzenie Ministra Gospodarki z dnia 30 października 2002 r. w sprawie minimalnych wymagań dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy w zakresie użytkowania maszyn przez pracowników podczas pracy (z późniejszymi zmianami).